Nie będziesz pożądał żony swojego bliźniego

I rzekł: Dlatego opuści człowiek ojca i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało. Co więc Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela»” (Mt 19, 3-6)
W czasach Jezusa również funkcjonowało to niebezpieczne zjawisko. Ewangelista Mateusz zapisał: „Wtedy przystąpili do Niego faryzeusze, chcąc Go wystawić na próbę, i zadali Mu pytanie: «Czy wolno oddalić swoją żonę z jakiegokolwiek powodu?» On odpowiedział: «Czy nie czytaliście, że Stwórca od początku stworzył ich jako mężczyznę i kobietę? I rzekł: Dlatego opuści człowiek ojca i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało. Co więc Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela»” (Mt 19, 3-6).
Rozwód nigdy nie był zgodny z Bożą wolą. Mojżesz dopuścił rozwody pod pewnymi warunkami ze względu na nieposłuszeństwo narodu, ponieważ jest smutnym faktem, że w państwie żydowskim najczęściej tylko zdecydowana mniejszość naprawdę pragnęła żyć zgodnie z wolą Bożą. Dlatego Bóg zezwolił w Starym Testamencie na rozwód i zawieranie powtórnych małżeństw, aby jedni nie byli zmuszeni znosić wielu cierpień z powodu innych. Z przyczyn społecznych odprawiona kobieta była praktycznie zmuszona do ponownego zamążpójścia, ponieważ nie miała możliwości znalezienia samodzielnego źródła utrzymania ani perspektyw opieki na starość, którą mogłyby zapewnić dzieci. Dlatego Mojżesz zobowiązał mężów odsyłających swe żony do wręczenia im listu rozwodowego. Ten dokument był dla odesłanej żony ważnym środkiem ochronnym, ponieważ stanowił dowód, że nie jest ona nierządnicą oraz że nie miała relacji pozamałżeńskich (za co groziłaby jej kara śmierci), ale że została odesłana i może ponownie wyjść za mąż w zgodzie z prawem.
To, co nigdy nie było możliwe wśród Izraelitów: aby wszyscy żyli w posłuszeństwie Bogu, miłości i głębokiej jedności, wypełnił Jezus we wspólnocie swoich uczniów. W niej nie ma niewierzących, lecz każdy zdecydował się iść za Jezusem bez kompromisów i został mocą Ducha Świętego uzdolniony do życia w uświęceniu, oddaniu, miłości i posłuszeństwie Bogu. Tylko jeżeli się rzeczywiście rozumie i pragnie wcielać w życie Jezusowe przykazanie miłości braterskiej, będzie się też w stanie zrozumieć Jego jednoznaczne stanowisko, że przed Bogiem coś takiego jak rozwód nie istnieje oraz że każdy chrześcijanin jest w stanie żyć w ten sposób. W oczach Boga małżeństwo zachowuje ważność tak długo, jak długo żyją oboje małżonkowie. W przypadku gdy jedno z nich jest niewierzące i chce opuścić chrześcijańskiego małżonka, Apostoł Paweł wyraził, że można na to przystać. Jednak z perspektywy Bożej nie stanowi to rozwodu, uprawniającego do powtórnego małżeństwa: przed Nim tych dwoje pozostaje nadal małżeństwem, tyle że żyją osobno.
Pytanie żydowskiej elity jest także pytaniem dużej części obecnej populacji: „Dlaczego nie można się rozwieść? Po co się męczyć, skoro są problemy? W imię czego mamy trwać?”. Odpowiedź Jezusa jest genialna. Szczególnie mocno chcę podkreślić, że słowa te nie straciły na aktualności, wręcz odwrotnie, w obliczu owej mentalności prorozwojowej stały się wyjątkowo aktualne.
Chodzi o wyrażenie: „A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało”.
Niezwykle ważne jest ostatnie zdanie: „Co więc Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela”. Złączenie, którego istoty do końca nie potrafimy pojąć, jest z tego względu szczególne, że dokonuje go sam Stwórca. Każdorazowo, kiedy małżonkowie składają sobie przysięgę, dokonuje się akt stworzenia tego konkretnego związku, złączenia, sklejenia, ukonstytuowania jednego ciała. Siła łącząca pochodzi z zewnątrz, od Najwyższego, dlatego człowiekowi nie wolno podnosić na to ręki.
Faryzeusze przystąpili do Jezusa, chcąc Go wystawić na próbę, i zadali Mu pytanie: "Czy wolno oddalić swoją żonę z jakiegokolwiek powodu?" On odpowiedział: "Czy nie czytaliście, że Stwórca od początku stworzył ich jako mężczyznę i kobietę? I rzekł: „Dlatego opuści człowiek ojca i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem”. A tak już nie są dwojgiem, lecz jednym ciałem. Co więc Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela". Odparli Mu: "Czemu więc Mojżesz przykazał dać jej list rozwodowy i odprawić ją?" Odpowiedział im: "Przez wzgląd na zatwardziałość serc waszych pozwolił wam Mojżesz oddalać wasze żony, lecz od początku tak nie było. A powiadam wam: Kto oddala swoją żonę – chyba że w wypadku nierządu – a bierze inną, popełnia cudzołóstwo. I kto oddaloną bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo ". Rzekli Mu uczniowie: "Jeśli tak ma się sprawa człowieka z żoną, to nie warto się żenić". On zaś im odpowiedział: "Nie wszyscy to pojmują, lecz tylko ci, którym to jest dane. Bo są niezdatni do małżeństwa, którzy z łona matki takimi się urodzili; i są niezdatni do małżeństwa, których ludzie takimi uczynili; a są także bezżenni, którzy ze względu na królestwo niebieskie sami zostali bezżenni. Kto może pojąć, niech pojmuje!"
Ścisłość i realność tego związku opisuje I List do Koryntian 7.3-5:
Mąż
niechaj oddaje żonie, co jej się należy, podobnie i żona mężowi. Nie
żona rozporządza własnym ciałem, lecz mąż; podobnie nie mąż rozporządza
własnym ciałem, lecz żona. Nie strońcie od współżycia z sobą, chyba za
wspólną zgodą do pewnego czasu, aby oddać się modlitwie, a potem znowu
podejmujcie współżycie, aby was szatan nie kusił z powodu
niepowściągliwości waszej.
W powyższych słowach Bóg ustanawia zasadę, że ci, którzy zawarli związek
małżeński, mają żyć w jak najbardziej intymnym związku. Ich ciała
należą do nich nawzajem. Z wyjątkiem krótkich okresów duchowych zajęć,
nie powinni sobie nawzajem odmawiać swoich ciał. Na świecie nie istnieje
żaden inny podobny do tego fizyczny związek. Mają oni żyć jako jedno
ciało, gdyż Bóg zdecydował, że stali się jednym ciałem.
Bóg podkreśla, że związek ten nie został stworzony przez człowieka lecz przez Boga
Ludzie, którzy zachęcają skłócone pary, aby spróbowały próbnej
separacji, pogwałcają Słowo Boże. Rozwód, który w naszych czasach jest
tak bardzo modny, jest strasznym pogwałceniem Bożych postanowień
dotyczących małżeństwa. Zamiast zachęcać do separacji, Biblia nalega, że
ciała małżonków należą do nich nawzajem (I Koryntian 7.3-5). Bez
względu na to jak źle wiedzie się temu małżeństwu, tej zasadzie należy
się posłuszeństwo. Biada nam, że bierzemy te sprawy we własne ręce.
W Ewangelii Marka 10.11-12 Bóg podkreśla świętość związku małżeńskiego:
I
rzekł im: Ktokolwiek by rozwiódł się z żoną swoją i poślubił inną,
popełnia wobec niej cudzołóstwo. A jeśliby sama rozwiodła się z mężem
swoim i poślubiła innego, dopuszcza się cudzołóstwa.
. Wówczas Jezus rzekł do nich: «Przez wzgląd na zatwardziałość serc waszych napisał wam to przykazanie. Lecz na początku stworzenia Bóg stworzył ich jako mężczyznę i kobietę: dlatego opuści człowiek ojca swego i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. A tak już nie są dwojgiem, lecz jednym ciałem. Co więc Bóg złączył, tego niech człowiek nie rozdziela».
Ideał małżeństwa odwołujący się do początku był trudny już w czasach Mojżesza. Tym bardziej dzisiaj. Małżeństwo ulega dziś wpływom panującej mentalności, w której wszystko traktuje się jak rzeczy jednorazowego użytku: „użyj i wyrzuć”. Życie małżeńskie wymaga ciągłego dialogu i wyrażania uczuć, przebaczania, wyrozumiałości i kompromisów. A przede wszystkim oparcia na Chrystusie, jako fundamencie. Nie ma racji bytu na dłuższą metę, gdy rządzi nim egoizm, brakuje miłości gotowej do poświęceń, pokory i wdzięczności za wszystkie małe gesty dobra i życzliwości, gdy pojawia się obsesyjne i zaborcze uczucie i oczekuje się miłości absolutnej, do jakiej nie jest zdolny drugi człowiek.
List św Jakuba 4 rozdział, werset 4
Cudzołożnicy, czy nie wiecie, że przyjaźń ze światem jest nieprzyjaźnią z Bogiem? Jeżeli więc ktoś zamierzałby być przyjacielem świata, staje się nieprzyjacielem Boga.
Św Mateusz tak poucza w 5 rozdział werset 31,32
Powiedziano też: Jeśli kto chce oddalić swoją żonę, niech jej da list rozwodowy. A ja wam powiadam: Każdy, kto oddala swoją żonę - poza wypadkiem nierządu - naraża ją na cudzołóstwo; a kto by oddaloną wziął za żonę, dopuszcza się cudzołóstwa.
Dlaczego w dzisiejszym świecie zauważamy masę rozwodów ?
Podsumujmy Pismo Święte.
„Co więc Bóg złączył, niech
człowiek nie rozdziela” - NIE ma z tym dyskusji.
Rozwód nigdy nie był zgodny z Bożą wolą. Mojżesz dopuścił rozwody pod pewnymi warunkami ze względu na nieposłuszeństwo narodu, ponieważ jest smutnym faktem, że w państwie żydowskim najczęściej tylko zdecydowana mniejszość naprawdę pragnęła żyć zgodnie z wolą Bożą. Dlatego Bóg zezwolił w Starym Testamencie na rozwód i zawieranie powtórnych małżeństw, aby jedni nie byli zmuszeni znosić wielu cierpień z powodu innych. Z przyczyn społecznych odprawiona kobieta była praktycznie zmuszona do ponownego zamążpójścia, ponieważ nie miała możliwości znalezienia samodzielnego źródła utrzymania ani perspektyw opieki na starość, którą mogłyby zapewnić dzieci. Dlatego Mojżesz zobowiązał mężów odsyłających swe żony do wręczenia im listu rozwodowego. Ten dokument był dla odesłanej żony ważnym środkiem ochronnym, ponieważ stanowił dowód, że nie jest ona nierządnicą oraz że nie miała relacji pozamałżeńskich (za co groziłaby jej kara śmierci), ale że została odesłana i może ponownie wyjść za mąż w zgodzie z prawem.
To, co nigdy nie było możliwe wśród Izraelitów: aby wszyscy żyli w posłuszeństwie Bogu, miłości i głębokiej jedności, wypełnił Jezus we wspólnocie swoich uczniów. W niej nie ma niewierzących, lecz każdy zdecydował się iść za Jezusem bez kompromisów i został mocą Ducha Świętego uzdolniony do życia w uświęceniu, oddaniu, miłości i posłuszeństwie Bogu. Tylko jeżeli się rzeczywiście rozumie i pragnie wcielać w życie Jezusowe przykazanie miłości braterskiej, będzie się też w stanie zrozumieć Jego jednoznaczne stanowisko, że przed Bogiem coś takiego jak rozwód nie istnieje oraz że każdy chrześcijanin jest w stanie żyć w ten sposób. W oczach Boga małżeństwo zachowuje ważność tak długo, jak długo żyją oboje małżonkowie. W przypadku gdy jedno z nich jest niewierzące i chce opuścić chrześcijańskiego małżonka, Apostoł Paweł wyraził, że można na to przystać. Jednak z perspektywy Bożej nie stanowi to rozwodu, uprawniającego do powtórnego małżeństwa: przed Nim tych dwoje pozostaje nadal małżeństwem, tyle że żyją osobno.
Małżeństwo jest zawarciem przed Bogiem przymierza, którego powinno się dotrzymać nawet wtedy, gdy współmałżonek to przymierze łamie. Jeśli np. chrześcijanin opuszczony przez niewierzącą współmałżonkę – obojętnie z jakiej przyczyny – zawiera ponowny związek, to nie tylko łamie dane przyrzeczenie małżeńskie, ale pociąga swoją „nową” partnerkę głęboko w grzech nierządu i cudzołóstwa.
„Dlatego opuści człowiek ojca i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem”.Aby stworzyć jedno ciało musi opuścić swoją matkę i ojca ,aby stworzyć nową komórkę rodzinną. Nikt też tej komórki nie może rozbijać -nikt.Teściowe i teściowie także.Po sakramencie ślubu stają się osobną rodziną.
Rozwód nigdy nie był zgodny z Bożą wolą. Mojżesz dopuścił rozwody pod pewnymi warunkami ze względu na nieposłuszeństwo narodu, ponieważ jest smutnym faktem, że w państwie żydowskim najczęściej tylko zdecydowana mniejszość naprawdę pragnęła żyć zgodnie z wolą Bożą. Dlatego Bóg zezwolił w Starym Testamencie na rozwód i zawieranie powtórnych małżeństw, aby jedni nie byli zmuszeni znosić wielu cierpień z powodu innych. Z przyczyn społecznych odprawiona kobieta była praktycznie zmuszona do ponownego zamążpójścia, ponieważ nie miała możliwości znalezienia samodzielnego źródła utrzymania ani perspektyw opieki na starość, którą mogłyby zapewnić dzieci. Dlatego Mojżesz zobowiązał mężów odsyłających swe żony do wręczenia im listu rozwodowego. Ten dokument był dla odesłanej żony ważnym środkiem ochronnym, ponieważ stanowił dowód, że nie jest ona nierządnicą oraz że nie miała relacji pozamałżeńskich (za co groziłaby jej kara śmierci), ale że została odesłana i może ponownie wyjść za mąż w zgodzie z prawem.
To, co nigdy nie było możliwe wśród Izraelitów: aby wszyscy żyli w posłuszeństwie Bogu, miłości i głębokiej jedności, wypełnił Jezus we wspólnocie swoich uczniów. W niej nie ma niewierzących, lecz każdy zdecydował się iść za Jezusem bez kompromisów i został mocą Ducha Świętego uzdolniony do życia w uświęceniu, oddaniu, miłości i posłuszeństwie Bogu. Tylko jeżeli się rzeczywiście rozumie i pragnie wcielać w życie Jezusowe przykazanie miłości braterskiej, będzie się też w stanie zrozumieć Jego jednoznaczne stanowisko, że przed Bogiem coś takiego jak rozwód nie istnieje oraz że każdy chrześcijanin jest w stanie żyć w ten sposób. W oczach Boga małżeństwo zachowuje ważność tak długo, jak długo żyją oboje małżonkowie. W przypadku gdy jedno z nich jest niewierzące i chce opuścić chrześcijańskiego małżonka, Apostoł Paweł wyraził, że można na to przystać. Jednak z perspektywy Bożej nie stanowi to rozwodu, uprawniającego do powtórnego małżeństwa: przed Nim tych dwoje pozostaje nadal małżeństwem, tyle że żyją osobno. Małżeństwo jest sakramentem, jeżeli zawierają je dwie osoby ochrzczone. Jeżeli choćby jedna z osób zawierających małżeństwo jest nieochrzczona, wówczas mamy do czynienia z małżeństwem naturalnym. Innymi słowy, małżeństwo katolika z - na przykład - hinduistką będzie naturalne, nie zaś sakramentalne. Aby takim się stało, hinduistka po zawarciu małżeństwa z katolikiem musiałaby porzucić swoją religię i przyjąć chrzest.Należy pamiętać, że małżeństwo katolika z wyznawcą innej religii (w tym wypadku z hinduistką) z zasady jest traktowane jako zagrożenie dla wiary strony katolickiej i dzieci z tego małżeństwa. Chodzi bowiem o dobro wyższe: o wiarę. Stąd przyjmuje się, że przeszkoda do zawarcia małżeństwa przez katolika z przedstawicielem innej religii jest przeszkodą wynikającą już nie tylko z prawa kościelnego, ale z prawa Bożego.
Rozwód nigdy nie był zgodny z Bożą wolą. Mojżesz dopuścił rozwody pod pewnymi warunkami ze względu na nieposłuszeństwo narodu, ponieważ jest smutnym faktem, że w państwie żydowskim najczęściej tylko zdecydowana mniejszość naprawdę pragnęła żyć zgodnie z wolą Bożą. Dlatego Bóg zezwolił w Starym Testamencie na rozwód i zawieranie powtórnych małżeństw, aby jedni nie byli zmuszeni znosić wielu cierpień z powodu innych. Z przyczyn społecznych odprawiona kobieta była praktycznie zmuszona do ponownego zamążpójścia, ponieważ nie miała możliwości znalezienia samodzielnego źródła utrzymania ani perspektyw opieki na starość, którą mogłyby zapewnić dzieci. Dlatego Mojżesz zobowiązał mężów odsyłających swe żony do wręczenia im listu rozwodowego. Ten dokument był dla odesłanej żony ważnym środkiem ochronnym, ponieważ stanowił dowód, że nie jest ona nierządnicą oraz że nie miała relacji pozamałżeńskich (za co groziłaby jej kara śmierci), ale że została odesłana i może ponownie wyjść za mąż w zgodzie z prawem.
To, co nigdy nie było możliwe wśród Izraelitów: aby wszyscy żyli w posłuszeństwie Bogu, miłości i głębokiej jedności, wypełnił Jezus we wspólnocie swoich uczniów. W niej nie ma niewierzących, lecz każdy zdecydował się iść za Jezusem bez kompromisów i został mocą Ducha Świętego uzdolniony do życia w uświęceniu, oddaniu, miłości i posłuszeństwie Bogu. Tylko jeżeli się rzeczywiście rozumie i pragnie wcielać w życie Jezusowe przykazanie miłości braterskiej, będzie się też w stanie zrozumieć Jego jednoznaczne stanowisko, że przed Bogiem coś takiego jak rozwód nie istnieje oraz że każdy chrześcijanin jest w stanie żyć w ten sposób. W oczach Boga małżeństwo zachowuje ważność tak długo, jak długo żyją oboje małżonkowie. W przypadku gdy jedno z nich jest niewierzące i chce opuścić chrześcijańskiego małżonka, Apostoł Paweł wyraził, że można na to przystać. Jednak z perspektywy Bożej nie stanowi to rozwodu, uprawniającego do powtórnego małżeństwa: przed Nim tych dwoje pozostaje nadal małżeństwem, tyle że żyją osobno.
Rozwód nigdy nie był zgodny z Bożą wolą. Mojżesz dopuścił rozwody pod pewnymi warunkami ze względu na nieposłuszeństwo narodu, ponieważ jest smutnym faktem, że w państwie żydowskim najczęściej tylko zdecydowana mniejszość naprawdę pragnęła żyć zgodnie z wolą Bożą. Dlatego Bóg zezwolił w Starym Testamencie na rozwód i zawieranie powtórnych małżeństw, aby jedni nie byli zmuszeni znosić wielu cierpień z powodu innych. Z przyczyn społecznych odprawiona kobieta była praktycznie zmuszona do ponownego zamążpójścia, ponieważ nie miała możliwości znalezienia samodzielnego źródła utrzymania ani perspektyw opieki na starość, którą mogłyby zapewnić dzieci. Dlatego Mojżesz zobowiązał mężów odsyłających swe żony do wręczenia im listu rozwodowego. Ten dokument był dla odesłanej żony ważnym środkiem ochronnym, ponieważ stanowił dowód, że nie jest ona nierządnicą oraz że nie miała relacji pozamałżeńskich (za co groziłaby jej kara śmierci), ale że została odesłana i może ponownie wyjść za mąż w zgodzie z prawem.
To, co nigdy nie było możliwe wśród Izraelitów: aby wszyscy żyli w posłuszeństwie Bogu, miłości i głębokiej jedności, wypełnił Jezus we wspólnocie swoich uczniów. W niej nie ma niewierzących, lecz każdy zdecydował się iść za Jezusem bez kompromisów i został mocą Ducha Świętego uzdolniony do życia w uświęceniu, oddaniu, miłości i posłuszeństwie Bogu. Tylko jeżeli się rzeczywiście rozumie i pragnie wcielać w życie Jezusowe przykazanie miłości braterskiej, będzie się też w stanie zrozumieć Jego jednoznaczne stanowisko, że przed Bogiem coś takiego jak rozwód nie istnieje oraz że każdy chrześcijanin jest w stanie żyć w ten sposób. W oczach Boga małżeństwo zachowuje ważność tak długo, jak długo żyją oboje małżonkowie. W przypadku gdy jedno z nich jest niewierzące i chce opuścić chrześcijańskiego małżonka, Apostoł Paweł wyraził, że można na to przystać. Jednak z perspektywy Bożej nie stanowi to rozwodu, uprawniającego do powtórnego małżeństwa: przed Nim tych dwoje pozostaje nadal małżeństwem, tyle że żyją osobno.
Przez wzgląd na zatwardziałość serc
waszych pozwolił wam Mojżesz oddalać wasze żony, lecz od początku tak
nie było. Mojżesz dopuścił rozwody pod pewnymi warunkami ze względu na nieposłuszeństwo narodu,ponieważ jest smutnym faktem ,iż w państwie żydowskim zdecydowana mniejszość naprawdę pragnęla żyć z wolą Bożą.Jezus jednak prostuje ten zwyczaj odpowiadająć faryzeuszom
On odpowiedział: «Czy nie
czytaliście, że Stwórca od początku stworzył ich jako mężczyznę i
kobietę? I rzekł: Dlatego opuści człowiek ojca i matkę i złączy się ze
swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. A tak już nie są dwoje, lecz
jedno ciało. Co więc Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela»” (Mt 19,
3-6).
Rozwód nigdy nie był zgodny z Bożą wolą. Mojżesz dopuścił rozwody pod pewnymi warunkami ze względu na nieposłuszeństwo narodu, ponieważ jest smutnym faktem, że w państwie żydowskim najczęściej tylko zdecydowana mniejszość naprawdę pragnęła żyć zgodnie z wolą Bożą. Dlatego Bóg zezwolił w Starym Testamencie na rozwód i zawieranie powtórnych małżeństw, aby jedni nie byli zmuszeni znosić wielu cierpień z powodu innych. Z przyczyn społecznych odprawiona kobieta była praktycznie zmuszona do ponownego zamążpójścia, ponieważ nie miała możliwości znalezienia samodzielnego źródła utrzymania ani perspektyw opieki na starość, którą mogłyby zapewnić dzieci. Dlatego Mojżesz zobowiązał mężów odsyłających swe żony do wręczenia im listu rozwodowego. Ten dokument był dla odesłanej żony ważnym środkiem ochronnym, ponieważ stanowił dowód, że nie jest ona nierządnicą oraz że nie miała relacji pozamałżeńskich (za co groziłaby jej kara śmierci), ale że została odesłana i może ponownie wyjść za mąż w zgodzie z prawem.
To, co nigdy nie było możliwe wśród Izraelitów: aby wszyscy żyli w posłuszeństwie Bogu, miłości i głębokiej jedności, wypełnił Jezus we wspólnocie swoich uczniów. W niej nie ma niewierzących, lecz każdy zdecydował się iść za Jezusem bez kompromisów i został mocą Ducha Świętego uzdolniony do życia w uświęceniu, oddaniu, miłości i posłuszeństwie Bogu. Tylko jeżeli się rzeczywiście rozumie i pragnie wcielać w życie Jezusowe przykazanie miłości braterskiej, będzie się też w stanie zrozumieć Jego jednoznaczne stanowisko, że przed Bogiem coś takiego jak rozwód nie istnieje oraz że każdy chrześcijanin jest w stanie żyć w ten sposób. W oczach Boga małżeństwo zachowuje ważność tak długo, jak długo żyją oboje małżonkowie. W przypadku gdy jedno z nich jest niewierzące i chce opuścić chrześcijańskiego małżonka, Apostoł Paweł wyraził, że można na to przystać. Jednak z perspektywy Bożej nie stanowi to rozwodu, uprawniającego do powtórnego małżeństwa: przed Nim tych dwoje pozostaje nadal małżeństwem, tyle że żyją osobno.
Są też niezdatni do małżeństwa i Ci powinni unikać wiązania się w jakikolwiek sposób .
-którzy z łona matki takimi się
urodzili - takich jak choroby osoby-zespołem Downa,bezpłodność,fizycznie nie uposażażeni do normalnego funkcjonowania też dotyczy osób homoseksualnych.
Kpł 18:22.24-25.29
Nie będziesz obcował z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą. To jest obrzydliwość!
Kpł 20:13
13. Ktokolwiek obcuje cieleśnie z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą, popełnia obrzydliwość. Obaj będą ukarani śmiercią, sami tę śmierć na siebie ściągnęli.
- których ludzie takimi uczynili -osoby które zostały okaleczoone psychicznie przez różne czynniki genetyczne i zewnętrzne tzn homoseksualiści,psychopaci,pedofile,niezdolni do miłości,psychicznie chorzy,samobójcy,terroryści,mordercy,despoci, itp.
Rz 1:25-27
Prawdę Bożą przemienili oni w kłamstwo i stworzeniu oddawali cześć, i
służyli jemu, zamiast służyć Stwórcy, który jest błogosławiony na wieki.
Amen. Dlatego to wydał ich Bóg na pastwę bezecnych
namiętności: mianowicie kobiety ich przemieniły pożycie zgodne z naturą
na przeciwne naturze. Podobnie też i mężczyźni,
porzuciwszy normalne współżycie z kobietą, zapałali nawzajem żądzą ku
sobie, mężczyźni z mężczyznami uprawiając bezwstyd i na samych sobie
ponosząc zapłatę należną za zboczenie.
- także bezżenni, którzy ze względu na królestwo niebieskie sami zostali bezżenni -powołani służyć Bogu składająć między innymi czystość np kapłani lub żyjący w wspólnotach zakonnych.
Kto może pojąć, niech pojmuje!
Ci ostatni nie są zdolne do prowadzenia rodziny i życia w małżeństwie.
W Ewangelii Marka 10.11-12 rozwody są stanowczo piętnowane:
I
rzekł im: Ktokolwiek by rozwiódł się z żoną swoją i poślubił inną,
popełnia wobec niej cudzołóstwo. A jeśliby sama rozwiodła się z mężem
swoim i poślubiła innego, dopuszcza się cudzołóstwa.
Wszystkie pożycia seksualne poza sakramentem ślubu są cudzołóstwem i nieczystością duchową jak i cielesną.
List do Galatów 5 werset 16-21
Oto, czego uczę: postępujcie według ducha, a nie spełnicie pożądania ciała. Ciało
bowiem do czego innego dąży niż duch, a duch do czego innego niż ciało,
i stąd nie ma między nimi zgody, tak że nie czynicie tego, co chcecie. Jeśli jednak pozwolicie się prowadzić duchowi, nie znajdziecie się w niewoli Prawa.
Jest zaś rzeczą wiadomą, jakie uczynki rodzą się z ciała: nierząd, nieczystość, wyuzdanie, uprawianie bałwochwalstwa, czary, nienawiść, spór, zawiść, wzburzenie, niewłaściwa pogoń za zaszczytami, niezgoda, rozłamy, zazdrość,
pijaństwo, hulanki i tym podobne. Co do nich zapowiadam wam, jak to już
zapowiedziałem: ci, którzy się takich rzeczy dopuszczają, królestwa
Bożego nie odziedziczą.
Na koniec list św Marka 7 werset 14-23
Prawdziwa nieczystość
Potem przywołał znowu tłum do siebie i rzekł do niego: «Słuchajcie Mnie, wszyscy, i zrozumiejcie! Nic
nie wchodzi z zewnątrz w człowieka, co mogłoby uczynić go nieczystym;
lecz co wychodzi z człowieka, to czyni człowieka nieczystym. Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha!».
Gdy się oddalił od tłumu i wszedł do domu, uczniowie pytali Go o to przysłowie. Odpowiedział
im:
«I wy tak niepojętni jesteście? Nie rozumiecie, że nic z tego, co z zewnątrz wchodzi do człowieka, nie może uczynić go nieczystym; bo nie wchodzi do jego serca, lecz do żołądka i na zewnątrz się wydala». Tak uznał wszystkie potrawy za czyste. I mówił dalej: «Co wychodzi z człowieka, to czyni go nieczystym. Z wnętrza bowiem, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, nierząd, kradzieże, zabójstwa, cudzołóstwa, chciwość, przewrotność, podstęp, wyuzdanie, zazdrość, obelgi, pycha, głupota. Całe to zło z wnętrza pochodzi i czyni człowieka nieczystym».
ci, którzy się takich rzeczy dopuszczają, królestwa Bożego nie odziedziczą.
Nie można winić Boga za wszystkie swoje nieszczęścia,jeśli nie słuchasz co do Ciebie mówi Bóg to kogo słuchasz?
Człowiek powinien bać się Boga (tzn. szanować Go i oddawać Mu cześć). Biblia mówi: „A teraz, Izraelu, czego żąda od ciebie Pan, Bóg twój? Tylko tego, byś się bał Pana, Boga swojego, chodził wszystkimi Jego drogami, miłował Go, służył Panu, Bogu twemu, z całego swojego serca i z całej swej duszy, strzegł poleceń Pana i Jego praw, które ja ci podaję dzisiaj dla twego dobra.” 5 Moj 10,12-13 . „Tylko bójcie się Pana i służcie mu wiernie z całego swego serca, widząc, jak wielkich rzeczy dokonał z wami.” 1 Sam 12,24
Bóg prowadzi i uczy tych, którzy się Go boją. Biblia mówi: „A kimże jest człowiek, co boi się Boga? Takiemu pokazuje drogę, którą winien wybrać... Bóg zaufał tym, co się Go boją, i On powierza im całe przymierze.” Ps 25,12;14
https://chrystus.pl/nl/jakie-sa-grzechy-nieczystosci/ | Chrystus
Komentarze
Prześlij komentarz